Zasady obliczania punktów

SOS
     Suma punktów przeciwników - Sum of Oponent Scores
     Sama nazwa wskazuje, jak to się liczy - dodaje się sumy punktów zdobytych przez przeciwników, z którymi się grało.
     W ten sposób gracz, który grał z silniejszymi przeciwnikami, zyskuje wyższe miejsce.

SODOS
     Suma punktów pokonanych przeciwników - Sum Of Defeated Oponent Scores
     Tutaj też sposób obliczania jest wskazany w nazwie - dodaje się sumy punktów zdobytych przez przeciwników, z którymi się wygrało.
     W ten sposób gracz, który wygrał z silniejszymi przeciwnikami, zyskuje wyższe miejsce.

System MacMahona
     Początkowo turnieje Go rozgrywane były systemem szwajcarskim, zapożyczonym z turniejów szachowych. Turnieje te były rozgrywane w dwóch wersjach - bez handicapu, gdy zależało nam na wyłonieniu najlepszego gracza, albo z handicapem, by dać szansę słabszym graczom.
     System MacMahona pozwolił na przynajmniej częściowe pogodzenie tych dwóch celów - wyłania najlepszego gracza, jednak słabsi gracze spotykają się z przeciwnikami o zbliżonej sile, a mają przy tym szansę na wdarcie się do czołówki.
     W systemie szwajcarskim wszyscy mają na starcie zero punktów. Za zwycięstwo otrzymuje się 1 punkt, za porażkę 0, za jigo (remis) - 1/2. W kolejnych rundach grają ze sobą gracze o podobnej liczbie zwycięstw.
     System MacMahona w zasadzie toczy się według tych samych reguł, jednak z jedną istotną różnicą. Otóż już na starcie gracze otrzymują pewną liczbę punktów - tym większą, im wyższą mają siłę. Zwykle zaczyna się od 15 kyu - 0 punktów, potem 14 kyu - 1, 13 kyu - 2 itd.
     W ten sposób gracz o najwyższej sile ma największe szanse na zwycięstwo, jednak nie pozbawia się szans graczy słabszych - muszą tylko wygrać większą liczbę partii, grają jednak z graczami słabszymi. W miarę kolejnych zwycięstw spotykają się z coraz silniejszymi przeciwnikami. Jeżeli gracz przegrywa, to w kolejnej rundzie spotyka się ze słabszym graczem.
     Tak więc swoje wyniki ocenia się nie tyle przez bezwzględne miejsce na liście turniejowej, ile raczej przez porównanie swojego miejsca z miejscami graczy o podobnej sile.
     Aby jednak wyrównać szanse w czołowej grupie, stosuje się tzw. poprzeczkę MacMahona (MacMahon bar). W czołowej grupie wszyscy gracze mają tę samą początkową liczbę punktów MacMahona. Zwykle poprzeczka jest ustawiona na 4 dan. Oznacza to, że progresję punktową stosuje się tylko do 4 dana - ma on o 1 punkt MacMahona więcej, niż gracz 3 dan, ale tu progresja się kończy. Gracze 5 dan (i silniejsi) otrzymują tyle samo punktów na starcie, co gracze 4 dan.
     W ten sposób aby wygrać turniej w czołowej grupie, trzeba po prostu wygrać więcej partii.

SOSOS
     Suma sum przeciwników - Sum Of Sums Of Oponent Scores
     Swojego czasu toczyły się dyskusje na temat dokładnego ustalania kolejności graczy w turnieju. Jedną z prób było liczenie SOSOS.
     Była to po prostu suma SOSów przeciwników, z którymi się grało.
     Miało to nawet pewne uzasadnienie - jeżeli dwaj gracze mieli ten sam SOS, ale przeciwnicy jednego z nich mieli silniejszych przeciwników, to jego SOSOS był wyższy, czyli zajmował wyższe miejsce w turnieju.
     Uzasadnienie było więc takie: gdyby przeciwnicy tego pierwszego gracza mieli słabszych przeciwników, to zdobyliby więcej punktów, więc SOS tego gracza byłby wyższy, więc słusznie mu się należy wyższe miejsce.
     System ten został zaniechany na rzecz prostszego systemu SOS/SODOS.

CuSS
     Narastająca suma punktów - CUmulative Sum of Scores
     Jest to nieco uproszczony SOS. Jak wynika z natury SOSu, jego wyliczenie jest dość uciążliwe przy ręcznych obliczeniach dużych turniejów - do ostatniej rundy nie wiadomo, jaki będzie wynik.
     CuSS polega na obliczaniu na bieżąco uproszczonego SOSu - sumuje się tylko bieżące SOSy - takie, jakie przeciwnicy mają w chwili rozstawiania rundu.
     Wartości te już się potem nie zmieniają, niezależnie od późniejszych wyników danego gracza.
     System ten był nawet raz zastosowany w Mistrzostwach Europy, ale został zaniechany, jako niezbyt miarodajny, tym bardziej, że duże turnieje i tak są rozstawiane komputerowo, więc nie ma problemów z obliczaniem wyników.

Krzysztof Grabowski