index/     publikacje/

 

Anton Dovydaitis

Jak prowadzić klub Go

"[...] Moim zdaniem Palo Alto Go Club jest prawie doskonałym modelem klubu Go. Jestem ciekaw, co oni robią i dlaczego jest on tak dobry? Jako prowadzący Twin Cities Go Club zastanawiam się co zrobić aby rozwinąć nasz klub."

Zasada 1: Przyjmować nowych z otwartymi rękami!
        Mój przyjaciel, potężny i muskularny 5-danowiec wrócił do Stanów po pobycie w Japonii, gdzie szkolił się pod kierunkiem Cho Chikuna. Odwiedził wtedy pewien klub Go w dużym mieście, którego nazwę przemilczę. Ze względu na jego wygląd kulturysty nikt nie sądził aby był on silnym graczem, więc NIKT SIĘ DO NIEGO NIE ODEZWAŁ, nie mówiąc już o rozegraniu jakiejś partii.
        Pamiętajcie, kluby potrzebują nowych członków a wielu najbardziej zapalonych organizatorów to gracze o sile niższej niż 10k. Miałem 18kyu gdy zorganizowałem Santa Cruz Go Club i poprowadziłem KILKA turniejów. Larry Gross, koordynator AGA (American Go Association) na Zachodnie Wybrzeże nie jest silniejszy niż 12kyu.
        Nie ma nic gorszego dla Go niż napuszony 5-danowiec

Zasada 2: Upewnij się, że każdy może uczestniczyć.
        Na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Go w San Jose, Herb Doughty i ja poprowadziliśmy jednodniowy turniej dla dzieci , która dostarczyła nagrody dla każdego dziecka. Zwyciężył Peter Wilson 15kyu. Były grupy graczy aż do 60kyu na planszy 9x9.
        Jeżeli prowadzisz turniej, utwórz co najmniej dwie grupy graczy kyu, a nie tylko jedną. Gracze słabsi niż 10kyu mogą należeć do jednej, silniejsi do drugiej. Nie chciałbyś przecież, by gracze 20kyu zanadto się zniechęcili. W Fujitsu Open i innych podobnych dużych imprezach uczestniczyli gracze słabsi niż 20kyu.
        Aktywnie wyszukuj początkujących graczy. Ustaw stolik na deptaku (zrobiłem to!) i ucz przechodniów gry na planszy 9x9 (i ustaw tak duży handicap by przegrać).

Zasada 3: Nie sprzedawaj wyposażenia Go, chyba że nie masz innego wyjścia.
        Pewien sklep na Wschodnim Wybrzeżu prawie wycofał się z hurtowego sprowadzania książek Go ponieważ ludzie przeglądali tylko książki, a następnie zamawiali je w klubie. Na szczęście doprowadziłem do współpracy klubu ze sklepem, który dla przykładu sponsoruje szkółkę Go dla dzieci. Sklepy dysponują zasobami nieosiągalnymi dla klubu. Dlatego działajcie Z NIMI. Sklepy z grami mogą być użytecznymi i ważnymi sponsorami.
        Jako prowadzący klub wydobyłbym obietnicę od członków, że zakupią książki czy sprzęt od sklepu a nie, na przykład, od Ishi Press. Niech to sklep złoży hurtowe zamówienie, a potem wszyscy członkowie klubu będą się tam osobiście zjawiać i kupować (ale nie wszyscy jednocześnie). To uzmysłowi sprzedawcy, że Go oznacza zyski.
        Ale na kim sklep zarobi najbardziej? Na członkach klubu? Nie. "Dziękuję bardzo, mam już zestaw do Go i wszystkie książki". Jednak jeśli nauczysz wielu grać w Go i wskażesz im sklep, wtedy uda mu się trochę sprzedać. Wtedy będzie on chciał zamówić więcej książek. I oto chodzi.
        Nowi gracze to nie tylko klienci dla sklepu ale i świeża krew dla klubu. Jak już wspomniałem, wielu zapaleńców ma zadziwiająco niski ranking. Przecież jednak ktoś musi organizować turnieje, zdobyć i dbać o sprzęt, postarać się o miejsce do gry, itp. Mój przyjaciel miał 19kyu a ja 15kyu, kiedy wspólnie uczestniczyliśmy w pierwszym turnieju i byliśmy najsłabszymi graczami. To było parę lat temu, a teraz on jest shodanem. To ja nauczyłem go grać! Teraz on może uczyć mnie!
        Sklep powinien ściśle współpracować z klubem. Sprzedawcy powinni informować klientów zainteresowanych nową grą gdzie i w jakich godzinach a także o turniejach. Wyobraźcie sobie: ludzie są opłacani aby promować Wasz turniej! A sklep postrzega klub jako swych sprzedawców, którym nie trzeba płacić.

        Zorganizowałbym turniej pięcioczęściowy:
  1. Dan, bez handicapów
  2. Dan, z handicapami
  3. Silniejsi kyu
  4. Początkujący
  5. Dzieci
        Turniej dzieci jest opcjonalny, ale zwiększa zainteresowanie sklepu w proponowaniu turnieju oraz jest korzystne dla Waszego klubu i dla Go w dłuższym okresie. Wpisowe powinno być najwyższe dla danowców, niższe dla kyu; początkujący i dzieci bez opłat. Główną nagrodą może być, dla przykładu, lekcja z zawodowcem (ew. najsilniejszym danowcem), która jest opłacona z wpisowego. Sklep może również sponsorować książki, oprogramowanie. Nagrody winny być warte grania o nie, a dla początkujących i dzieci winno ich być dużo.
        O każdym turnieju należy zawiadomić cały świat. Przy pomocy komputera i drukarki można stworzyć ciekawą, potrójnie składaną, dwustronną ulotkę. W jej treści zawarte powinny być wszystkie szczegóły, ze sponsoringiem sklepu na pierwszym miejscu, także info o nagrodach. Na drugiej (zewnętrznej) stronie:
  • zaproszenie
  • adres zwrotny
  • gdzie można zakupić książki, sprzęt, programy
        Kolejną rzeczą, jakiej sklep może spróbować, jeżeli ma przestrzeń przed sklepem jest symultana z najsilniejszym graczem. Sklep płaci mu stawkę za godzinę i oferuje możliwość gry z nim za darmo. Najlepiej, gdy odbywa się to w niedzielę. Jest przy tym możliwość uczenia Go każdego przechodnia. Przy stolikach pracują ludzie z klubu - jest to ich sposób na odpłacenie sklepowi za koszt wynajęcia gracza. Jeżeli klub jest już w miarę liczny, to gwarantowany jest niezły tłum. Tłum przyciąga kolejnych ludzi: Co to jest? Co to jest Go? Obok jest stolik z chętnymi do nauczania Go. A książkę i zestaw można kupić w...
        W ten oto sposób zbudowałem Santa Cruz Go Club. W mieście liczącym mniej niż 70 tys. mieszkańców nasz klub spotyka się 3 razy w tygodniu, prowadzi naukę gry w Go za pośrednictwem Departamentu Rekreacji, a gracze kupują sprzęt i książki w Game*Alot. Klub, sklep i Ishi Press prosperują a i Go prosperuje.

Wszystko dla postępu Go.

Anton Dovydaitis
anton@infoserv.com

Przetłumaczył: Marcin Kamiński
Poprawiał i wklepał do komputera: Przemysław Wesołek

 

    index/     publikacje/