index/     publikacje/     historia/

 

Święty w Go


        Określenie święty ma nieco inne znaczenie w Japonii, niż w krajach z kręgu kultury grecko-łacińskiej. Zasługuje na nie osoba absolutnie i zdecydowanie wyróżniająca się pozytywnie, zwrot święty podkreśla jej nie ludzkie czy raczej nad ludzkie możliwości w jakiejś dziedzinie...
        Wielu znamienitych graczy Go przychodzi na myśl, gdy zastanawiamy się, kto zdecydowanie wyróżniał się pomiędzy współczesnymi sobie goistami.
        Jednym z najwspanialszych graczy XX w. był z całą pewnością Wu Qing Yuan. Urodzony w 1914 r. w południowych Chinach, po śmierci ojca już w wieku 11 lat zaczął utrzymywać rodzinę grając w Go. W 1928 r. zaproszony przez barona Okura, prezydenta Niho Kiin, przyjechał do Japonii i w 1930 r. został członkiem Nihon Kiin, z rankingiem 3 Dan Pro. Gra Wu Qing Yuana wzbudzała wiele kontrowersji z powodu jego całkowicie nowatorskiego podejścia do fuseki, jednakże bezsprzecznie bardzo szybko został jednym z najsilniejszych graczy Go w Japonii. Rozwój jego kariery przypadł na czasy bardzo silnych japońskich nacjonalizmów, pomimo tego swoją grą zyskał sobie dużą rzeszę admiratorów i przyjaciół, do tych ostatnich należał np. wielki Kitani Minoru. Lata pięćdziesiąte to szczyt kariery Wu Qing Yuana. Przegrywa wtedy co najwyżej pojedyncze gry, meczy nie przegrywa nigdy. Jego gra jest finezyjna, pełna nieoczekiwanych zwrotów i zaskakujących kontynuacji. Autentyczne piękno wielu jego zagrań i fascynujący styl, szczególnie w chu-ban (gra środkowa) stawia go w gronie nielicznych osób w historii Go, od których nawet najsilniejsi zawodowi gracze mogą wiele się nauczyć. Warte osobnych studiów są rozgrywane przez niego sytuacje ko , bardzo często o wielkiej wartości punktowej z granymi groźbami pozycyjnymi ! Ko, których nigdy nie przegrywał...
        Wu Qing Yuan lepiej jest znany jako Go Sei-gen.
        Święty w języku japońskim to SEI , a więc Go Sei to Święty Go ! W tym przypadku dopiero znajomość zasad rządzących czytaniem kanji może wyprowadzić z błędu. Chińskie ideogramy Wu Qing Yuan, czyta się w języku japońskim Go Seigen. Jednak nomen-omen ...
        Dualizm występujący przy odczytywaniu kanji, szczególnie starych, klasycznych ich form lub czysto chińskich ideogramów często wprowadza w błąd. Igo znaczy dosłownie (w rozumieniu sensu ideogramów) to samo, co chińskie wei-qi. Przy czym I (otaczanie) to chińskie wei, natomiast go odpowiada chińskiemu qi. Przyglądając się znakom oznaczającym te słowa zauważymy jednak różnicę : japońskie go zostało wzbogacone o kanji oznaczające kamień (w celu odrróżnienia I-go od sho-gi; chińskie qi może oznaczać obie te gry). Natomiast chiński ideogram qi w Japonii czyta się ki i jako forma klasyczna występuje np. w nazwie Nihon Ki-In Japoński Związek Go.
        Tak więc określenie święty go , w formie klasycznej, powinno brzmieć w języku japońskim Ki-sei tak jak nazwa najważniejszego turnieju zawodowców w Japonii, dla zwycięzców którego zarezerwowany jest właśnie tytuł Kisei.
        Najbardziej znanym Kisei, posiadającym ten tytuł honorowo i dożywotnio, jest Fujisawa Shuko, 6 cio krotny (z rzędu) bezapelacyjny zwycięzca tego prestiżowego turnieju.
        Przeglądając całą znaną historię Go niewielu znajdzie się graczy nie tylko wybitnych, ale i wnoszących do Go naprawdę nowe wartości. W XX w. byli to właśnie Go Seigen i Kitani Minoru, ich Shin Fuseki całkowicie zmieniło rozumienie teorii otwarcia w Go. Prawdziwych świętych Go trzeba jednak szukać nieco dalej w historii.
        Absolutnie wybijającym się w XIX w. graczem, którego fuseki odnosiło sukcesy w przeciągu następnego prawie półtora wieku był Shusaku. Wspaniałą karierę przerwała mu przedwczesna śmierć.
        Żyjący 150 lat wcześniej Dosaku przez wielu jest uważany za największego gracza Go wszechczasów i jedynie Shusaku może być z nim porównywany. Jego najsilniejsi rywale byli o około 2 kamienie słabsi od niego. Wkład Dosaku do teorii Go jest równie wielki : wprowadził analizę fuseki ze szczególnym uwzględnieniem hasami (do jego czasów Go sprowadzało się do bardziej lub mniej finezyjnej bijatyki na planszy), analizę pozycyjną tewari (często używaną do tej pory, polegającą na zmianie kolejności ruchów prowadzących do konkretnego kształtu, przy nieefektywnych kształtach często okazuje się wtedy, że któryś kamień na planszy jest niepotrzebny lub wręcz przeszkadza!), oraz wprowadził stopnie Dan w miejsce używanych do tej pory :Meijin 9 Dan, jun-Meijin 8 Dan, Jozu 7 Dan, następne przez ekstrapolację wynikały z nich.
        To właśnie tych dwóch wielkich Dosaku i Shusaku nazywamy Świętymi Go, Kisei lub raczej (Ki jest zbyt uniwersalne) Gosei .

Jan Lubos

    index/     publikacje/     historia/