index/     publikacje/     historia/

 

Losowanie Nigiri


        Nigiri - czyli : dwa lub jeden - przeprowadza się w ten sposób, że jeden z graczy bierze garść białych kamieni, następnie drugi dwa lub jeden czarne kamienie.
        Następnie sprawdzają, czy ilość białych jest parzysta, czy nieparzysta (odbywa się to nie przez dokładne liczenie, ale przez oddzielanie parami ze stosu białych kamieni - na koniec zostaną dwa lub jeden. Jeśli wybierający (też z jednym lub dwoma czarnymi kamieniami) odgadł - gra czarnymi.
        Tyle o samym losowaniu. W ujęciu tradycyjnie japońskim, gracz biorący garść białych kamieni okazywał szacunek przeciwnikowi - przez zostawienie mu wyboru. Dlatego właśnie białe kamienie do nigiri brał gracz nominalnie słabszy, młodszy itp.
        Starałem się też zawsze, aby moi uczniowie zawsze dbali o zachowanie pewnych form grzecznościowych - lekki ukłon przed partią (w wykonaniu japońskim jest to lekki skłon całym tułowiem, a nie skłon głową) oraz podziękowanie za grę po partii - przyjęte jest to (u nas) na sposób europejski, przez podanie dłoni.
        Nie jest to (przynajnmniej - nie powinna) tylko formalna grzeczność, każda partia wnosi coś do naszej osobistej wiedzy o Go, a zatem każdy przeciwnik jest też naszym nauczycielem.
        Dbanie o te formy ma też dodatkowe znaczenie praktyczne, gdy staną się autentyczne, nie pozwolą na brak szacunku (w podtekście - lekceważenie) dla przeciwnika, a co za tym idzie, utrudnia przegrywanie w "głupi" sposób. Jest to naprawdę ważne, pomijając nawet nauki mistrzów japońskich, wielokrotnie obserwowałem porażki osób przekonanych, że powinny wygrać i dających temu wyraz ("z tym łatwo wygram", "ten jest słaby" itp.). Pomijam oczywiście drastyczna różnice siły.
        Przekonanie o własnej wyższości (umiejetności) jest ważne dla chcącego wygrywać, ale nie jest równoważne - i to nie zawsze rozumieją gracze europejscy - z ocenianiem przeciwnika jako słabszego.
        Jest to subtelna róznica, stanowiąca o naszym podejściu do gry i rywalizacji w ogólności.
        Pewnym analogiem, łatwiej rozumianym, i co najmniej równie ważnym w Go jest podejście do celu gry. Wiekszość graczy chce "wygrać grę". Paradoksalnie, często blokuje to właśnie możliwość wygranej, szczególnie w przypadku graczy umiejących już dużo (2 - 3 kyu i nieco silniejsi). Wiąże się to z nie najlepszą jeszcze ocena sytuacji na planszy, prowadzącą do nadmiernie (niepotrzebnie) agresywnej (nieostrożnej) gry. Wystarczy zmienić właśnie cel gry z "wygrać grę" na "nie przegrać gry". Jak widzisz jest to zmiana tylko mentalna. Faktyczny cel zostanie ten sam - nie przegrywając przecież wygrywamy.
        Jeśli jednak gracz będzie rzeczywiscie myślal o "nie przegraniu" - będąc dobrym graczem - wygra grę, uniknie pułapki złej, zbyt pesymistycznej oceny sytuacji na planszy i tego konsekwencji.
        Nie jest to jednak lekarstwem w każdej sytuacji, pasywna gra (przesada w drugą stronę) jest chyba groźniejsza od gry zbyt agresywnej, blokuje możliwości rozwoju o wiele skuteczniej.

Jan Lubos